Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Sytuacje, przed którymi wielokrotnie ostrzegano, stały się rzeczywistością. Cyberprzestępcy są już w stanie za pomocą AI upozorować porwanie naszych bliskich, nawet dzieci. Niestety koszmarne telefony od „porywaczy” rodem z hollywoodzkich filmów mogą stać się naszą codziennością. Jak odróżnić oszukańcze telefony od prawdziwych, a przede wszystkim jak nie paść ofiarą takiego przestępstwa tłumaczą eksperci ESET.
To chyba najgorszy koszmar każdego rodzica. Otrzymujesz połączenie z nieznanego numeru, a po drugiej stronie słyszysz, jak Twoje dziecko woła o pomoc. Następnie odzywa się „porywacz”, który żąda okupu i grozi, że nigdy więcej nie zobaczysz swojego syna lub córki. Niestety, nie jest to scenariusz z hollywoodzkiego filmu. To przerażający przykład tego, jak daleko, z pomocą najnowszych technologii, mogą posunąć się oszuści, aby wyłudzić pieniądze od swoich ofiar.
– Głos sklonowany przez AI jest już teraz wystarczająco przekonujący, aby oszukać nawet bliskich członków rodziny. Co więcej, takie rozwiązania AI są na tyle szeroko dostępne, że przestępcy bez większego trudu mogą z nich skorzystać. Dzięki AI możliwe jest przygotowanie pliku dźwiękowego z dowolnym tekstem, za pomocą głosu wygenerowanego na podstawie nagrań wideo, które bardzo często sami umieszczamy w social mediach. Wiemy już, że tego rodzaju technologie do tworzenia deepfake’ów będą się rozwijać i niedługo mogą stać się powszechnym narzędziem cyberprzestępców – mówi Kamil Sadkowski, analityk laboratorium antywirusowego ESET.
Jest kilka kluczowych etapów typowego oszustwa związanego z wirtualnym porwaniem. Zwykle przebiega ono w następujący sposób:
Przestępcy są również w stanie przejąć numer telefonu „porwanego”. To technika zwana SIM swapping, w ramach której kontaktują się oni z operatorem telekomunikacyjnym, podszywając się pod właściciela telefonu i prosząc o przeniesienie numeru ofiary na nową kartę SIM. W ten sposób uniemożliwiają weryfikację porwania, bo nasza bliska osoba nie obiera telefonu.
Dobrą wiadomością jest to, że odrobina wiedzy może znacznie zmniejszyć nasze zagrożenie oszustwami typu deepfake, a w szczególności z wirtualnymi porwaniami. Istnieją rzeczy, które możesz zrobić już dziś, aby zminimalizować szanse na zostanie ofiarą w przyszłości.
– Przede wszystkim musimy skończyć z udostępnianiem nadmiaru informacji w mediach społecznościowych. To jest absolutna konieczność. Unikajmy publikowania szczegółów, takich jak adresy i numery telefonów. Jeśli to możliwe, nie udostępniaj nawet zdjęć ani nagrań wideo czy audio swojej rodziny, a już na pewno szczegółów dotyczących wakacyjnych planów bliskich. Dbajmy również o to, by nasze profile były prywatne. W ten sposób zmniejszamy szanse na to, że postronne osoby będą w stanie poznać i wykorzystać szczegóły z naszego życia – apeluje Kamil Sadkowski.
Poza tym musimy uważać na wiadomości phishingowe, które również mogą być źródłem, z którego przestępcy pozyskują dane pozwalające dokonywać wirtualnych porwań. Warto również zainstalować na telefonach naszych bliskich aplikacje pozwalające na geolokalizację. To zdecydowanie ułatwi weryfikację telefonów od „porywaczy”.
Co zrobić, jeśli otrzymamy telefon od „porywacza”? Oczywiście łatwiej to powiedzieć niż zrobić, ale powinniśmy zachować spokój – tylko to pozwoli nam na racjonalne myślenie i nie podawanie przestępcom żadnych dodatkowych informacji, które mogą zostać wykorzystane przeciwko nam. Pozostając na linii, zadzwoń do osoby, która rzekomo została porwana i sprawdź, czy jest bezpieczna. Poproś „porwaną” osobę do telefonu i zadaj jej pytanie, na które tylko ona może znać odpowiedź. Konieczne jest również poinformowanie o zajściu policji.
Wirtualne porwania to niestety dopiero początek. Warto być na bieżąco z najnowszymi oszustwami, dzięki temu mamy duże szanse na zduszenie ataków w zarodku, zanim przysporzą nam bardzo trudnych sytuacji.