Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Meta nie chce być tylko kolejnym graczem na rynku modeli językowych – chce być pierwszym, który wyśle je w kosmos i sprawi, że będą tam naprawdę przydatne. W ramach współpracy z Booz Allen Hamilton i NASA, firma wdraża system oparty na nowej generacji Llama 3.2 na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nazwa projektu – Space Llama – brzmi zabawnie, ale jego ambicje są jak najbardziej poważne.
To, co wyróżnia Space Llama, to zdolność działania w środowisku, gdzie nie ma miejsca na błędy – ani stałego dostępu do internetu. Modele zostały osadzone na pokładzie Spaceborne Computer-2, opracowanego wspólnie przez HP i NASA, i mogą działać samodzielnie, przetwarzając dane z dokumentacji technicznej, obrazów i sensorów. Oznacza to, że uczeni na ISS nie muszą już polegać wyłącznie na wsparciu z Ziemi – mogą analizować dane lokalnie, szybko i bezpiecznie.
To ogromna zmiana. ISS jest jednym z najbardziej zaawansowanych laboratoriów badawczych ludzkości, gdzie testowane są technologie przyszłości – od druku 3D w mikrograwitacji po zaawansowane czujniki środowiskowe. W takich warunkach dostęp do AI, która może interpretować dane, formułować wnioski i wspomagać decyzje badawcze, jest prawdziwym krokiem milowym.
Meta wyraźnie buduje narrację wokół tego, że sztuczna inteligencja to nie tylko cyfrowe narzędzie, ale też element narodowego potencjału technologicznego. Space Llama to nie komercyjna usługa w chmurze, tylko rozwiązanie open-source, które działa offline i może być wdrażane w ekstremalnych warunkach – od orbity okołoziemskiej po pustynie Marsa.
To wpisuje się w szerszy trend amerykańskich firm technologicznych, które coraz częściej eksponują strategiczne znaczenie AI – jako kluczowego komponentu eksploracji kosmosu, wojskowości, a nawet przyszłości suwerenności danych. W tym kontekście krytyka pod adresem Europy, jako regionu zbyt ostrożnego i zbyt zależnego, nie brzmi przypadkowo
Najciekawsze może być jednak to, co wydarzy się dzięki temu na Ziemi. Systemy zdolne do samodzielnego działania bez dostępu do chmury to technologia, która znajdzie zastosowanie w wielu miejscach: od infrastruktury krytycznej po przemysł farmaceutyczny, gdzie szybka analiza danych może ratować życie. AI, która przetrwa kosmos, bez problemu odnajdzie się w szpitalach, fabrykach i systemach obronnych.
To także sygnał, że rywalizacja na rynku dużych modeli językowych wchodzi w nową fazę. O ile OpenAI i Google rywalizują o dominację w komercyjnych chatbotach, Meta tworzy równoległy ekosystem modeli otwartych, które mają działać wszędzie tam, gdzie stabilność, bezpieczeństwo i niezależność są ważniejsze niż błyskotliwa konwersacja.
Jeśli Space Llama okaże się sukcesem, może to otworzyć drogę dla wielu podobnych projektów – od sond planetarnych po autonomiczne systemy obronne. NASA od lat traktuje ISS jako poligon testowy dla technologii przyszłości, a udział AI w tych eksperymentach będzie tylko rosnąć.
Meta nie wysyła więc swojej AI w kosmos tylko po prestiż. Chce udowodnić, że otwarte modele mogą być równie (a może bardziej) niezawodne niż te zastrzeżone – i że przyszłość AI to nie tylko aplikacje webowe, ale też infrastruktura zdolna działać w najbardziej ekstremalnych warunkach, jakie zna ludzkość.