Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Być może najgorętszy geopolityczny serial technologiczny ostatnich lat właśnie wkracza w kolejny akt. Prezydent USA, Donald Trump, ogłosił, że znalazł nabywcę dla amerykańskiego TikToka. To kontynuacja wieloletniej batalii o kontrolę nad jedną z najpotężniejszych platform wpływu wśród młodych użytkowników.
Trump, który po raz trzeci przedłużył termin sprzedaży TikToka, poinformował w niedzielnym wywiadzie telewizyjnym, że w grze jest grupa „bardzo bogatych ludzi”, a nazwiska ujawni w ciągu dwóch tygodni. W międzyczasie sprawa utknęła między polityczną niepewnością a międzynarodowymi regulacjami, ponieważ – jak sam przyznał – transakcja będzie prawdopodobnie wymagała aprobaty Pekinu.
Prawo przyjęte w USA w 2024 roku wymagało od chińskiego właściciela TikToka – firmy ByteDance – sprzedaży amerykańskich aktywów lub zamknięcia działalności w USA do 19 stycznia 2025 roku. Od tego czasu deadline był już kilkukrotnie przesuwany. Ostateczna data to obecnie 17 września – miesiąc przed wyborami prezydenckimi.
TikTok, z ponad 170 milionami użytkowników w USA, od dawna wzbudza kontrowersje jako narzędzie potencjalnego wpływu Pekinu na amerykańską opinię publiczną. Choć firma zapewnia, że dane użytkowników przechowywane są na serwerach Oracle i nie trafiają do Chin, dla administracji USA to za mało. Presja polityczna, obawy o bezpieczeństwo narodowe i trwająca wojna technologiczna między USA a Chinami sprawiają, że temat TikToka nie schodzi z agendy.
Choć Trump twierdzi, że ma kupca, wiele wskazuje na to, że droga do sfinalizowania transakcji będzie wyboista. Poprzednia próba przejęcia TikToka przez konsorcjum Oracle i Walmart w 2020 roku została zablokowana, gdy Chiny wprowadziły nowe regulacje eksportowe, które obejmowały algorytmy rekomendacji – kluczową technologię TikToka.
Dziś sytuacja wygląda podobnie. Bez zielonego światła z Pekinu transakcja nie ma szans ruszyć z miejsca. Co więcej, ewentualny podział TikToka na amerykańską i chińską wersję może znacznie obniżyć wartość i spójność produktu.
Trump nie ukrywa, że TikTok odegrał istotną rolę w dotarciu do młodych wyborców w 2024 roku – to ironiczny zwrot akcji, biorąc pod uwagę jego wcześniejsze próby zablokowania platformy. Teraz gra jednak toczy się nie tylko o bezpieczeństwo danych, ale też o wpływ polityczny i kampanijny kapitał.
Jeśli transakcja zostanie sfinalizowana przed wyborami, może zostać wykorzystana jako przykład twardego stanowiska wobec Chin i skutecznego działania w obszarze bezpieczeństwa technologicznego. Ale równie dobrze może skończyć się kolejnym politycznym impasem.
W praktyce – nawet jeśli TikTok trafi w ręce amerykańskich inwestorów – nie zmieni to faktu, że globalne napięcia wokół platform cyfrowych dopiero się zaostrzają. TikTok pozostaje symbolem nowej ery cyfrowej polityki – tej, w której kod źródłowy jest równie strategiczny jak surowce czy infrastruktura.