Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Business Email Compromise (BEC) to wyrafinowana metoda cyberataku. Hakerzy podszywają się pod konkretne osoby zatrudnione w firmie, wysyłając w ich imieniu fałszywe wiadomości z prośbą o zmianę w metodzie płatności wraz z podaniem „nowego” numeru konta. Takie maile trafiają najczęściej do księgowych lub osób zajmujących wysokie pozycje w działach finansowych. Co się dzieje później – można już sobie wyobrazić. Według danych IBM, w 2021 roku ataki BEC okazały się najkosztowniejsze spośród wszystkich cyberataków, jakie skierowano na organizacje na całym świecie – „kosztowały” średnio 5 mln dolarów.
– BEC nie są jednak najczęściej stosowaną metodą ataku, choć najkosztowniejszą dla firm. Tu nadal króluje phishing, który jest „wstępem” do ataku BEC. Zanim cyberprzestępca podszyje się pod przedstawiciela firmy lub kontrahenta ofiary, musi wcześniej w jakiś sposób zdobyć ich dane. Najczęściej w tym celu rozsyła zainfekowane linki w fałszywych wiadomościach lub wykonuje fałszywe połączenia telefoniczne do pracowników firmy w celu wyłudzenia dostępu do potrzebnych mu informacji. Hakerzy są podstępni, dlatego warto uodpornić pracowników na takie manipulacje. W tym celu warto przeprowadzać cykliczne szkolenia z zakresu cyberbezpieczeństwa. Dodam, że przestępcy chętnie atakują osoby pracujące na szeregowych stanowiskach – mówi Patrycja Tatara ekspert ds. cyberbezpieczeństwa w Sprint S.A.
Phishing był najpopularniejszym rodzajem cyberataków również w Polsce. Stanowił niemal 77% wszystkich incydentów, obsłużonych przez CERT Polska. Liczba tego typu zdarzeń wzrosła o 196% r/r. W 2021 CERT odnotował aż 22 575 incydentów. To wystarczy, aby zorganizować atak BEC i narazić firmę na gigantyczne straty. Spójrzmy na najgłośniejsze przykłady z kraju i ze świata.
– Te przykłady pokazują, że cyberataki mogą dotyczyć każdego. Wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy, z czego cyberprzestępcy doskonale zdają sobie sprawę. Hakerzy atakują zatem nie tylko duże przedsiębiorstwa, ale także sektor małych i średnich firm, a nawet organizacje non-profit. Przytoczę chociażby przykład z ubiegłego roku, kiedy ofiarą ataku BEC padł Philabundance, czyli non-profit bank żywności. Hakerzy podali się wówczas za firmę budowlaną, zajmującą się wznoszeniem budynku kuchni społecznej, mającego służyć tej organizacji. W ten sposób ukradli 923 533 dolarów. Choć nie jest to aż tak wysoka kwota, jak w przypadku opisanych wyżej przypadków, to pamiętajmy o efekcie skali. Czasem kradzież „raptem” kilkudziesięciu czy kilkunastu tysięcy może wpędzić firmę w poważne kłopoty finansowe – dodaje Patrycja Tatara ze Sprint S.A.
Obecnie trudno wskazać firmę, która działa bez dostępu do internetu i każdy pracownik może stać się ofiarą ataku hakerskiego. Wiedza na temat cyberzagrożeń powinna więc dotyczyć nie tylko zespołu IT, ale każdego, kto korzysta ze służbowego telefonu czy komputera i ma dostęp do firmowych danych. Jednym ze sposobów na wzrost świadomości wszystkich zatrudnionych są szkolenia w zakresie cyberbezpieczeństwa. Aby przyniosły one oczekiwany skutek, powinny być przeprowadzane regularnie, ze względu na wciąż zmieniające się techniki działań hakerów.