Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Wzrost znaczenia chińskich modeli sztucznej inteligencji na rynkach zachodnich coraz częściej napotyka barierę – nie technologiczną, ale regulacyjną. Najnowszy przykład pochodzi z Niemiec, gdzie krajowy komisarz ds. ochrony danych osobowych zażądał od Apple i Google usunięcia aplikacji DeepSeek z ich sklepów w obawie o naruszenia europejskiego prawa o ochronie danych.
To kolejny kraj po Włoszech, Holandii i Belgii, który kwestionuje bezpieczeństwo i przejrzystość chińskiej aplikacji AI. DeepSeek, startup z ambicjami rywalizacji z OpenAI i Anthropic, zyskał rozgłos na początku roku dzięki twierdzeniom o stworzeniu konkurencyjnego modelu AI przy znacznie niższych kosztach. W Europie jednak spotyka się głównie z pytaniami o to, gdzie trafiają dane użytkowników.
Niemiecki nadzór uznał, że DeepSeek przechowuje dane osobowe – w tym treść zapytań czy przesyłane pliki – na serwerach w Chinach, a firma nie była w stanie wykazać, że gwarantuje poziom ochrony danych równy europejskiemu. A to warunek kluczowy w świetle RODO. W tle działa też obawa o szerokie uprawnienia chińskich władz do dostępu do danych – nawet tych przetwarzanych przez podmioty komercyjne.
Choć decyzja nie oznacza jeszcze formalnego zakazu – Apple i Google mają samodzielnie ocenić sytuację i podjąć działania – presja rośnie. Włoskie organy już wcześniej nakazały zablokowanie aplikacji. Holandia wprowadziła zakaz korzystania z niej na urządzeniach rządowych, a Belgia zarekomendowała urzędnikom jej unikanie. Z kolei brytyjski rząd pozostaje na razie przy stanowisku „monitorowania zagrożeń”, podobnie jak hiszpańska agencja ochrony konsumentów.
Na poziomie geopolitycznym sprawa wpisuje się w szerszy trend: wzrost nieufności wobec chińskich dostawców technologii. Amerykańscy ustawodawcy planują wprowadzenie przepisów zakazujących wykorzystywania modeli AI opracowanych w Chinach przez agencje federalne. W tle pojawiają się także doniesienia o powiązaniach DeepSeek z chińskimi operacjami wojskowymi i wywiadowczymi.
Dla zachodnich platform – jak Apple i Google – sytuacja to kolejny test zdolności do działania w zgodzie z lokalnymi regulacjami przy jednoczesnym balansowaniu relacji z globalnymi partnerami. Decyzja w sprawie DeepSeek może wyznaczyć precedens dla podobnych przypadków w przyszłości, zwłaszcza gdy chińskie modele AI będą coraz częściej próbowały zdobywać użytkowników poza Azją.
Dla użytkowników i firm w Europie kluczowym pytaniem pozostaje nie tyle wydajność AI, co zaufanie do ekosystemu, w którym działa. A w tym przypadku – dane, raz przekazane do Chin, mogą już nie wrócić pod jurysdykcję europejską.