Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Czas to pieniądz. To powszechnie znane stwierdzenie zyskało dziś dosłowne znaczenie w IT sektora finansowego. Zastanówmy się, czy pół sekundy to dużo czy mało? Dla wielu z nas to mrugnięcie oka, ale dla włoskiego ministerstwa finansów to wystarczająco długo, aby obłożyć podatkiem wybrane transakcje giełdowe. Podatek wprowadzony w 2013 roku został nałożony na zautomatyzowane operacje HFT (High Frequency Trading) o czasie trzymania akcji w portfelu krócej niż ½ sekundy.
Nie wnikając w szczegóły włoskich regulacji podatkowych można założyć, że wraz z postępem techniki, handel HFT będzie stale pod lupą narodowych fiskusów. Taki krótki czas półsekundowy może niedługo zostać zresztą jeszcze skrócony do mili-, mikro- a w przyszłości nawet do nanosekund. Ponoć jakieś prace nad tym gdzieś już trwają. Nasuwa się więc pytanie, czy polskie instytucje finansowe są na to przygotowane i czy będą chciały uczestniczyć w wyścigu przypominjącym dla normalnego obywatela kolarstwo torowe. W tej dyscyplinie (już olimpijskiej) o zwycięstwie decydują bardzo małe ułamki sekundy (tysięczne), a zawodników trzeba indywidualnie monitorować mierząc im precyzyjnie czas.
Przez wiele lat najistotniejsza w sieciach informatycznych pozostawała wiarygodność przesyłanej informacji, a fakt udziału komputerów zapewniał tu znaczną szybkość jej przetwarzania. Za wyjątkiem sterowania automatyką w przemyśle, nie zwracano uwagi na opóźnienia, a tym bardziej na konieczność dostrajania zegarów komputerów komunikujących się w sieci lokalnej, czy w Internecie. Tam, gdzie opóźnienie transmisji odgrywało rolę, starano się problem rozwiązywać skracając fizyczne połączenia. Opowiada o tym film „Projekt Koliber” (The Hummingbird Project), gdzie dwójka wizjonerskich zapaleńców chce się przekopać przez połowę Ameryki światłowodem tylko po to, aby wyprzedzić konkurencję i aby ich zlecenia giełdowe wysyłane z Kansas uzyskiwały lepszą pozycję w kolejce na giełdzie w Nowym Jorku. Budowany w linii prostej światłowód był krótszy i miał być szybszy, a więc dawał mniejsze opóźnienie informacji zwiększając szanse bohaterów na sukces finansowy.
Dziś, rozproszone w USA giełdy komunikują się przy pomocy specjalnych napowietrznych łącz mikrofalowych ulokowanych na bardzo wysokich wieżach ponad miastami. Mikrofale dają szybsze transmisje i wnoszą najmniejsze opóźnienia (mniejsze od światłowodu). Giełdy uruchamiają coraz częściej płatne, specjalne usługi kolokacji – dając możliwość ulokowania własnego serwera HFT wprost w serwerowni giełdowej. Jednocześnie dba się, aby szanse inwestorów pozostawały wyrównane, a o wygranej decydował lepszy posiadany algorytm (tzw. Algrythmics Trading). Dlatego wszystkie kable i światłowody wewnątrz serwerowni są odpowiednio przygotowane i są równe z dokładnością co do centymetra.
Zarówno giełda, jak i banki inwestycyjne skrupulatnie dbają też o dokładną synchronizację UTC (Universal Time Coordinated). Istnieją prawne regulacje narzucające minimalne dokładności zegarów oraz opóźnienia. Najbardziej znaną jest dyrektywa MiFID II określającą dokładności i rozdzielczości synchronizacji (zał. – tabela 1 i 2):
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32017R0574&from=EN
Im większa dokładność synchronizacji serwerów HFT oraz czym mniejsze opóźnienia transmisji w sieci, tym więcej nowych możliwości do zarabiania pieniędzy na giełdzie. Tu czas to dosłownie pieniądz. Prześledźmy to na przykładzie notowań akcji spółki Microsoft Corporation.