Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Nasilające się napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie coraz wyraźniej przekładają się na eskalację aktywności w cyberprzestrzeni. Według analiz Palo Alto Networks, od początku 2024 roku obserwuje się dynamiczny wzrost liczby ataków prowadzonych przez grupy haktywistyczne oraz podmioty powiązane z państwami, w szczególności z Iranem. Konflikt nie ogranicza się do działań zbrojnych – równie istotną areną stały się systemy informatyczne, łańcuchy dostaw i media społecznościowe.
Obserwowane zjawiska wpisują się w długofalowy trend, w którym cyberataki są wykorzystywane nie tylko jako narzędzia szpiegostwa, ale również destabilizacji kluczowych sektorów – od infrastruktury krytycznej po sektor finansowy. W nowej rzeczywistości technologicznej rośnie znaczenie tzw. operacji wpływu, kampanii dezinformacyjnych i ataków typu wiper, wymierzonych w strategiczne cele przeciwnika.
Cyberprzestępcy potrafią być niezwykle kreatywni. Nasi analitycy odkryli niedawno, że pewna zorganizowana grupa wytworzyła, a następnie wykorzystała sfałszowaną stronę internetową, aby podszyć się pod niemiecką agencję modelek i skutecznie prowadzić tzw. cyberwywiad. Niedawno zaobserwowaliśmy, jak grupa Agent Serpens użyła GenAI do stworzenia złośliwego pliku PDF, podszywającego się pod dokument amerykańskiej organizacji badawczej RAND. Plik ten został użyty razem z oprogramowaniem malware. Takie kampanie mają na celu destabilizować państwo, jak również kształtować odbiór społeczny różnych ważnych spraw m.in. za pomocą kampanii dezinformacyjnych – podkreśla Wojciech Gołębiowski, wiceprezes i dyrektor zarządzający Palo Alto Networks w Europie Środkowo-Wschodniej.
Iran, obok Rosji, Chin i Korei Północnej, należy do głównych graczy cybernetycznych, których aktywność systematycznie monitoruje Unit 42 – zespół ds. analizy zagrożeń Palo Alto Networks. Eksperci zauważają, że Teheran rozwija zarówno ofensywne, jak i dezinformacyjne zdolności cyfrowe, nierzadko wspierane przez generatywną AI. To właśnie dzięki niej możliwe jest przygotowanie bardziej przekonujących kampanii socjotechnicznych – np. przy użyciu spreparowanych dokumentów PDF czy fałszywych stron podszywających się pod zaufane instytucje.
Cyberprzestrzeń nie zna granic. Zidentyfikowane w ostatnich miesiącach ataki miały globalny zasięg – od izraelskich uczelni i firm technologicznych po europejskie instytucje publiczne. Aktywność ok. 120 grup haktywistycznych wskazuje, że świat wkracza w etap cyfrowej niestabilności, której skutki będą trudne do przewidzenia. Dla podmiotów objętych unijnymi regulacjami DORA i NIS 2 oznacza to konieczność przedefiniowania podejścia do zarządzania ryzykiem cybernetycznym.
Zagrożenie nie ogranicza się do Iranu. Przeszłość pokazała, że niektóre państwa – jak Rosja – potrafią przejmować infrastrukturę innych aktorów, prowadząc operacje pod fałszywą flagą. Jednocześnie zorganizowane grupy cyberprzestępcze, działające dla zysku, wykorzystują atmosferę niepewności do intensyfikacji phishingu i kampanii ransomware.
Niepokojący jest również rosnący udział dezinformacji jako narzędzia wpływu społecznego. W połączeniu z destrukcyjnymi atakami może to prowadzić do osłabienia zaufania obywateli do instytucji publicznych, szczególnie w państwach demokratycznych. Wzmożone działania na styku polityki, bezpieczeństwa i technologii stawiają nowe wyzwania zarówno dla administracji, jak i sektora prywatnego.
Konflikt na Bliskim Wschodzie może być katalizatorem nowego etapu globalnych cyberkonfliktów. Coraz częściej nie chodzi już o spektakularne ataki, ale o ciągłą, niskopoziomową presję – trudną do wykrycia, a skuteczną w erozji bezpieczeństwa i stabilności. To sytuacja, w której cyfrowa odporność staje się nie opcją, lecz warunkiem przetrwania.