AMD rzuca wyzwanie Nvidii – nie tylko sprzętem, ale całą wizją AI

Podczas konferencji Advancing AI 2025 AMD zarysowało ambitną wizję otwartego, skalowalnego ekosystemu sztucznej inteligencji. Choć w tle cały czas obecna jest Nvidia jako lider rynku, AMD nie próbuje jej bezpośrednio kopiować. Zamiast tego stawia na pełną kontrolę nad platformą: od własnych akceleratorów GPU, przez stos oprogramowania, aż po gotową infrastrukturę i współpracę z największymi graczami AI.

Trzon nowego podejścia AMD stanowi seria akceleratorów Instinct MI350, które — według producenta — oferują czterokrotnie wyższą wydajność niż poprzednia generacja. Ich wczesny debiut na rynku ma przyspieszyć adopcję platformy, szczególnie że nowy chip MI355X obiecuje nawet o 40% lepszy stosunek kosztu do liczby przetwarzanych tokenów względem konkurencji. To ważny komunikat w czasach, gdy koszty trenowania modeli rosną szybciej niż liczba parametrów.

Ale AMD nie zatrzymuje się na sprzęcie. Nowo zaprezentowana szafa Helios – zapowiedź przyszłej generacji infrastruktury AI – ma w przyszłości wspierać GPU MI400 i procesory Zen 6 EPYC, z dziesięciokrotnym wzrostem wydajności wnioskowania w architekturach typu Mixture of Experts.

Równolegle AMD rozwija środowisko programistyczne ROCm 7, które stało się podstawą nowego Developer Cloud. To wyraźny ukłon w stronę open source i prób stworzenia alternatywy dla zamkniętych środowisk szkoleniowych. Tu również widać próbę wyróżnienia się: nie przez hermetyczność, ale przez otwartość i dostępność.

Partnerstwa mają przekonać rynek, że AMD mówi poważnie. Meta używa GPU Instinct do wnioskowania dla LLaMA. OpenAI i Microsoft wdrażają MI300X na Azure, a Oracle Cloud już obsługuje nową infrastrukturę na dużą skalę. Red Hat, Cohere, Humain i inni również pojawiają się na liście sojuszników.

Choć Nvidia wciąż dominuje w centrach danych i pozostaje symbolem innowacji, AMD tworzy alternatywę, której nie sposób ignorować. Zwłaszcza że na liście Top500 superkomputerów AMD wciąż jest bezkonkurencyjne. W AI przyszłości chodzi jednak nie tylko o moc obliczeniową, ale o to, kto zbuduje system, który stanie się fundamentem nowej epoki.